Strażacy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Gnieźnie zostali dzisiaj zadysponowani na ulicę Libelta w Gnieźnie. Ze zgłoszenia wynikało, że pali się mieszkanie. Na miejscu okazało się, że w ogniu znajduje się kuchnia. Sytuacja była jednak bardzo dramatyczna.
Jak informuje mł. bryg. Artur Stempniewicz z Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie, strażacy w trakcie rozpoznania natrafili na nieprzytomnego mężczyznę. Został on natychmiast ewakuowany na zewnątrz, gdzie została udzielona mu kwalifikowana pierwsza pomoc. Jedna rota strażaków prowadziła do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego resuscytację przy użyciu automatycznego defibrylatora (AED), druga natomiast gasiła pożar, który został szybko opanowany.
W działaniach brały udział zastępy straży pożarnej z JRG w Gnieźnie, policja i pogotowie ratunkowe. Na miejsce przyjechał także prokurator. Prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny było zatrucie tlenkiem węgla. Miał on około 60 lat.